Drukarka L800 Epson - test

Drukarka L800 Epson - test

Od dawna wiadomo, że największe koszty związane z drukarką to nie cena jej zakupu, ale koszty związane z jej codziennym użytkowaniem. Do tej pory drukowanie wiązało się albo z koniecznością wymiany oryginalnego pojemnika z tuszem i wysokimi wydatkami (ale za to z powtarzalną jakością) albo wymianą na kartridże producentów alternatywnych, ewentualnie koniecznością przeróbki drukarki do systemu zewnętrznego zasilania tuszem, dzięki któremu spadały koszty, ale używanie produktów niewiadomego pochodzenia kończyło się dość przypadkowymi kolorami na wydrukach a w skrajnym przypadku mogło się zakończyć awarią głowicy lub całej drukarki. Tak więc dla fotografa, dla którego kolor zawsze powinien być taki sam a drukarki są dość drogie - odpada! Całe szczęście Epson poszedł inną drogą i zamiast walczyć z tym zjawiskiem postanowił się przyłączyć...

Budowa i gabaryty

W wykonaniu Epsona system stałego zasilania tuszem nazywa się ITS (eng. Ink Tank System). Pojemniki są zintegrowane z drukarką z boku i wyglądają nieźle, ale przecież nie o wygląd tu chodzi... Przewody zostały ukryte w obudowie a moduł posiada blokadę na czas podróży. W sumie nieźle...

Ogólnie trzeba powiedzieć, że drukarka jak na format A4 nie jest mała (537 × 289 × 188 mm, waga 6,2 kg). Szczególnie jej szerokość (prawie 54 cm) wynikająca z systemu ITS raczej wyklucza postawienie jej pomiędzy lampką, klawiaturą, monitorem, zaraz obok kwiatka itp.... Ale z drugiej strony jeżeli chcemy drukować sporo (a do takich celów ta drukarka jest przeznaczona) to miejsce musi się znaleźć!

Drukowanie

Drukarka L800 to model, który pozwala wydrukować zdjęcie w formacie max. A4 bez marginesów. Urządzenie zostało wyposażone w głowice drukujące Epson Micro Piezo, które pozwalają drukować przy pomocy 90 dysz na każdy głowicę, w 6-ciu kolorach - czarnym, błękitnym, purpurowym, żółtym, jasnobłękitnym, jasnopurpurowym (jasne odmiany tuszu odpowiadają za delikatne przejścia tonalne). Powyższe cechy od razu pozwalają stwierdzić, że produkt kierowany jest do m.in. osób zwracających uwagę na jakość wydruków oraz do fotografów, stąd nasze zainteresowanie...  Minimalna wielkość kropli w przypadku tego urządzenia to 1,5 pl, co nie jest wartością rekordową, ale całkiem przyzwoitą. Producent deklaruje, że drukarka jest w stanie wydrukować do 37 str./min (strona A4 - czarny tekst), do 38 str./min (strona A4 - kolorowy tekst) a na wydrukowanie jednego zdjęcia 10x15 potrzebuje ok. 12 s. Oczywiście producent obwarowuje te wyniki założeniem, że jest ustawiony "wydruk szybki", na odpowiednim papierze itd...  

A jak wygląda drukowanie w praktyce?

Powiem tak: Znakomicie! Rzeczywiście w trybie szybkim drukarka oscyluje w okolicach fabrycznych deklaracji i jej szybkość naprawdę imponuje. Nie rozumiem wprawdzie, po co podawać tryb szybki do zdjęć, gdyż nikt rozsądny nie będzie z niego korzystał przy wydruku owoców swojej długotrwałej pracy, ale z drugiej strony wydruk zdjęcia na lekcje, dla babci itp. może mieć miejsce od czasu do czasu a wtedy owa szybkość może się przydać. Drukarka nieźle radzi sobie z buforowaniem, gdyż załadowanie nawet kilku sporych zdjęć jedno po drugim nie "przytyka" urządzenia. W przypadku wydruków w najlepszej jakości na gotowy wydruk należało poczekać średnio 110 sekund (format 10x15) oraz 290 sekund (format A4) od momentu naciśnięcia „DRUKUJ”. W przypadku rezygnacji z opcji przyspieszania najlepszego wydruku czas ten wzrastał prawie dwukrotnie do średnio 190 s. (10x15) oraz 500 s. (A4). Czy to dużo? I tak i nie... „Tak”, bo każdy wolałby krócej niż dłużej (parafrazując klasyka lepiej być zdrowym i bogatym niż chorym i biednym) a „nie”, bo dla każdego normalnego fotografa jakość jest ważniejsza niż kilkadziesiąt sekund krótszy czas wydruku. Dodatkowo Epson ma kilka bardzo ciekawych funkcji: po pierwsze nie przerywa wydruku, gdy podnosisz klapę (co ja robię namiętnie, gdyż od początku śledzę jakość wydruku). A po drugie - jeżeli na wydruku coś idzie nie tak, naciśnięcie guzika na obudowie natychmiast przerywa wydruk nie marnując dalej waszego czasu, papieru czy też tuszu... Niby nic a jednak!

Jakość wydruku

Producent plasuje ten model w kategorii „Home A4”, więc nie jest to urządzenie przeznaczone dla profesjonalistów. W sam raz dla zaawansowanych fotoamatorów, którzy robią sporo zdjęć i jeszcze potrzebują wydruków do szkoły, pracy, dla dzieci itp... Ze względu na swoje parametry tj. szybkość i system ITS pewnie zainteresuje małe biura oraz osoby, które dużo drukują. Patrząc przez ten pryzmat drukarka znakomicie daje sobie radę. Wydruki „szybkie” na zwykłym papierze cechują się prawidłową kolorystyką, niezłymi przejściami kolorystycznymi i przede wszystkim wydajnością (tak cenową jak i szybkościową). Co do jakości fotografii drukarka bardzo mnie zaskoczyła... Spodziewałem się wydruków o jakości „domowej” a tymczasem... Zdjęcia były gołym okiem w zasadzie nierozróżnialne z wydrukami z drukarki fotograficznej! Nasza plansza testowa jest dość wymagająca i okazało się, że ten model poradził sobie znakomicie. Nawet drukowanie w szarościach kolorowych obrazów wyszło znakomicie, co nie jest normą w tej klasie urządzeń. Zaskoczyło mnie zwłaszcza jakość czerni, która zawsze jest wąskim gardłem wszystkich drukarek i papierów. W tym przypadku nawet na papierach producentów niezależnych drukarka osiągała imponującą jakość. Oczywiście jest pewne "ale" - należało drukarkę „zmusić do pracy” i drukować w najlepszej możliwej jakości a przedtem odpowiednio skalibrować i ustawić.

I tutaj muszę się na chwilę zatrzymać. Chodzi o to, iż producent w menu posługuje się nazwami własnymi papierów Epson (co jest zrozumiałe, że odpowiada tylko za swoje produkty), ale niestety dla użytkownika pojawia się pewna trudność polegająca na przypisaniu do odpowiedniej kategorii papierów producentów niezależnych. W przypadku naszego testu okazało się, że papier niemieckiego producenta klasy premium glossy należy drukować na zwykłym „glossy”, gdyż w innym przypadku tusz w łagodnych przejściach tonalnych może się „rozlać”. No cóż! Nie jest to oczywiście wina producenta drukarki, ale jednak w drukarce „Photo” ten sam papier nie przejawia takich skłonności , co każe nam zwrócić Waszą uwagę na prawidłowe skalibrowanie i dopasowanie w przypadku drukowania na papierach producentów niezależnych. W przypadku papierów firmowych Epsona tak sytuacja nie miała miejsca...


Trwałość wydruku

Zdjęcia po wydrukowaniu poddaliśmy „próbie słonecznej”, w ramach której zdjęcia po przekrojeniu na pół zostały rozłączone - jedną część zamknięto w pudełku natomiast druga została wystawiona na bezpośrednie światło słoneczne przez dwa tygodnie, w trakcie których ok. 100 godzin to naświetlanie ostrym słonecznym światłem padającym pod kątem zbliżonym do 90 stopni. Oczywiście nie jest to test długodystansowy, ale pozwala nam przynajmniej wyeliminować wydruki, które blakną „zaraz” po wystawieniu na światło dzienne. W przypadku L800 wszystkie wydruki po połączeniu na pierwszy rzut oka są praktycznie nie do odróżnienia! Wprawdzie jak się przyjrzymy dokładniej to da się zauważyć delikatną zmianę odcienia zdjęcia, ale nie jest to różnica znacząca. Nie możemy zapominać, że nie jest to drukarka pigmentowa! Wydaje się jednak, że wydruki są na tyle trwałe, że w codziennym użytkowaniu wystarczy. Zresztą zobaczcie sami:

 L800 wydruk

 

Konserwacja i napełnianie

Użytkownicy systemów ITS muszą się przyzwyczaić do tego, że potrzeba odrobiny dyscypliny i działania zgodne z zaleceniami producenta a uniknie się brudnych dłoni i poplamionych ubrań. Czy to znaczy, że napełnianie jest takie trudne? Otóż nie! Jeżeli postępujecie zgodnie z instrukcją wszystko będzie w porządku! Dodatkowo mój szacunek wzbudziła jeszcze jedna rzecz: drukarka dotarła do nas w trakcie totalnych upałów i w dodatku już zaopatrzona w tusze, które.... niestety zaschły. Na nasze szczęście kilkakrotne uruchomienie procedury czyszczenia (tej zaimplementowanej w drukarce) pozwoliło na uzyskanie pełnej funkcjonalności i normalnej jakości wydruku. Szacunek! Dlaczego? Bo w zeszłym roku, podczas jednak mniejszych upałów niż teraz próby uruchomienia innej naszej drukarki (zadbanej i na oryginalnych tuszach) zakończyły się wizytą w serwisie i słonym rachunkiem... Samo napełnianie nie jest niczym kłopotliwym - nalewamy oczywiście z buteleczki, które sprzedawane są w opakowaniach 70 ml (każda pozwala na pełne załadowanie pojemnika). Cena za jeden kolor to ok. 45 zł.

 

Koszty użytkowania

Aktualny koszt zakupu tego urządzenia to ok. 1100 zł. Wśród drukarek A4 sporo modeli jest tańszych... Ale w przypadku L800 tutaj kończą się kłopoty! Trzeba bowiem pamiętać, że zakup drukarki to dopiero początek wydatków! Na poparcie tej tezy pokażę pewien przykład z życia wzięty. W poprzednim tygodniu drukowałem 20 szt. swoich zdjęć na wystawę. Oczywiście drukarka Foto, wymienne kartridże z tuszem pigmentowym, papiery (duże formaty) z najwyższej półki... Koszt samych wydruków (bez papieru) to ok. 450 zł - (6 kartridży po 50 zł każdy a zużyłem 1,5 kompletu). To oznacza, że jeszcze jeden taki wydruk a mógłbym sobie kupić nową drukarkę!

Producent deklaruje na jednym komplecie tuszy wydrukowanie do 1800 odbitek w formacie 10 x 15, co przy aktualnych kosztach butelek z tuszem pozwala obniżyć koszty wydruku takiego zdjęcia do ok. 15 gr/szt. i to w jakości producenta! Niestety nie mieliśmy aż tyle czasu na drukowanie takiej ilości odbitek, ale przyznam szczerze, że do zadania się przyłożyliśmy i po kilkudziesięciu planszach testowych postanowiliśmy wydrukować wszystkie zaległe zdjęcia dla babci, dziadka, dzieci, znajomych.... Nie udało się. Po wydrukowaniu 500 szt. zdjęć różnej jakości, nasycenia itd. z pojemników ubyło może 1/4 pojemności, co pozwala sądzić, iż deklaracje Epsona w tym względzie potwierdzają się...

Podsumowanie

Epson L800 to drukarka, którą producent plasuje w kategorii „Home A4”, więc nie jest to urządzenie przeznaczone dla profesjonalistów. Rozpatrując ją w tym kontekście trzeba stwierdzić, że drukarka wypełni swoje zadania tanio, szybko i co najważniejsze dobrze. Nie jest to wprawdzie pigmentowa drukarka fotograficzna, ale również ze zdjęciami poradzi sobie całkiem, całkiem...

 

autor: Rafał Schmidt

2015-08-31 Testy, Archiwalne 5
Tag: test, epson, L800

5 Komentarze do artykułów

  • WWH

    WWH 2015-09-10

    A tak z ciekawości czemu nie ma testu nowszych drukarek pigmentowych? Te modele chyba bardziej pasują do profilu tego portalu...
  • Prymus

    Prymus 2015-09-08

    Na nową to trzeba sobie zasłużyć!
    Ale tak poważnie to ja też użytkuję ten model i wszystko jest git poza napełnianiem... Chyba jeszcze nie udało mi się zakończyć na czysto....
  • BenTen

    BenTen 2015-09-04

    Czemu testujecie stary model??? Nowego nie dali???
  • Stanisławowicz

    Stanisławowicz 2015-09-04

    Wg mnie to ta różnica w odcieniu jest dość znaczna a nie jak napisał szanowny pan Redaktor "delikatna". Widać wyraźnie, że to nie pigmentówka!
  • KLaraFLara

    KLaraFLara 2015-09-03

    Użytkujemy właśnie ten model i trochę już odstaje pod względem multimediów, ale koszty są OK!

Napisz komentarz

Musisz być zalogowany  aby opublikować komentarz.


Kategorie Bloga

Tags

Ostatni komentarz

Porównaj
Kontynuuj Porównaj