Wszystkie stworzenia, czyli jak włochatym bywa źle

W pewien ciemny zimowy wieczór postanowiłem zapolować! Sprzęt do testowania przygotowany: nikon D810, portretowy nikkor 85/1,8 wyczyszczony i zapięty na bagnet stoi na baczność... W środku aparatu 36 magapikselowe serce bije przyspieszonym rytmem... Że aparacik radzi sobie na wysokich czułościach to już wiemy (zabacz tutaj). Teraz czas upolować plenery o dużej rozpiętości tonalnej, z ostrym różnorodnym światłem... W końcu to pełna klatka! Musi sobie radzić w takich warunkach! Wychodzimy na polowanie całą rodziną. Nisko pochyleni przemykamy przy ścianie i w całkowitej ciszy zajmujemy miejsca w samochodzie. Silnik terkocze już rozgrzany i gotowy do skoku. Ruszamy! W milczeniu pokonujemy kolejne kilometry autostrady... Gdzie jest cel? Gdzie jest cel? Jest!!! Jest!!! Ale trzeba opanować emocje - z włochatymi stworzeniami nie ma żartów! Zatrzymujemy auto i po cichutku zajmujemy miejsca... Sala pogrążona jest w całkowitej ciemności.... Nagle błysk! Nagle świst! Zapala się światło i wszyscy skandują: GDZIE JEST TRZMIEL??? GDZIE JEST TRZMIEL??? O co chodzi? Jaki trzmiel?- zapytacie.

Nie wiem, czy wiecie, ale gdzieś na Opolszczyźnie ukrywa się nieznany trzydziesty gatunek trzmiela. To bardzo tajemnicza sprawa! Nikt go jeszcze nie widział, ale istnieje weterynarz- trzmielomaniak, który postanowił odnaleźć gagatka za wszelką cenę! I oto, na naszych oczach, w jego ręce wpada pierwszy osobnik! Ale czy to rzeczywiście nowy, nieznany gatunek, czy najzwyklejszy trzmiel pospolity? Tego dowiecie się w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu podczas pełnego humoru spektaklu „Wszystkie stworzenia, czyli jak włochatym bywa źle”. Uwierzcie mi - warto! I to nie tylko dlatego, że rolę tytułowego włochatego Trzmiela w tym przedstawieniu gra mój młodszy, rodzony braciszek, ale przede wszystkim dlatego, że to po prostu świetna sztuka i kawał dobrej zabawy dla całej rodziny! Rewelacyjne kostiumy, genialne dialogi, znakomite aktorstwo, fajna historia i świetny pomysł na spektakl! Ale co najważniejsze - widowisko obejrzycie w kameralnej sali, w której publiczność scenę otacza z trzech stron a kontakt z aktorami jest niemal fizyczny!  Dzięki temu wszyscy w pełni uczestniczą w szalonych przygodach trzmiela i jego przyjaciół. Przy tej okazji dziękuję teatrowi za umożliwienie mi robienia zdjęć podczas przedstawienia. Wielkie dzięki!

A jak aparat poradził sobie w tej trudnej scenerii? Zobaczcie sami!

 nikon D810, f/1.8, iso 1600, czas: 1/100 s

 nikon D810, f/1.8, iso 3200, czas: 1/320 s

 nikon D810, f/1.8, iso 1600, czas: 1/640 s

 nikon D810, f/1.8, iso 1600, czas: 1/160 s

 nikon D810, f/1.8, iso 3200, czas: 1/400 s

 nikon D810, f/1.8, iso 1600, czas: 1/640 s

 „Wszystkie stworzenia, czyli jak włochatym bywa źle”

Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Autor: Magdalena Mrozińska

Reżyseria: Jerzy Połoński

Współpraca reżyserska i choreografia: Ewelina Ciszewska

Muzyka: Marcin Partyka

Scenografia: Ewa Gdowiok

Kostiumy: Justyna Gwizd

Obsada:

Weterynarz - Andrzej Czernik

Kogut - Bartosz Dziedzic

Kwoka 1 - Beata Wnęk – Malec

Kwoka 2 - Ewa Wyszomirska

Kwoka 3 - Cecylia Caban

Trzmiel - Łukasz Schmidt

Kundel - Leszek Malec

Czarne - Anisa Raik (gościnnie)

Snopek - postać zbiorowa

Koniecznie zajrzyjcie na stronę teatru:  http://teatropole.pl/