Nowy Fujifilm X-H1

Na rynku bezlusterkowców liczy się tylko kilku producentów. W większości te firmy, które załapały się na ten pędzący pociąg, stosują stabilizację obrazu w korpusie. Jak wielkie daje ona możliwości pokazują producenci z bagnetem Micro 4/3 tj. Panasonic oraz Olympus. To właśnie w M4/3 pokazano możliwości zwiększania rozdzielczości wynikające z przesuwania matrycy, już nie mówiąc o możliwości stosowania obiektywów bez stabilizacji (a w szczególności lubianych przeze mnie i innych fotografów starych szkiełek o unikalnych cechach, odwzorowaniu itp., itd.

Nawet firma Sony, która początkowo również robiła korpusy bez stabilizacji dzisiaj prawie wszystkie modele wyposażyła w stabilizowaną matrycę. A Fujifilm?

Nareszcie! Nareszcie! Nareszcie wypuszcza swoje pierwsze body X ze stabilizowaną matrycą! Więc pewnie będzie chciał dołączyć do szacownego graona i wykorzystać potencjał stabilizacji! Dlaczego tak się cieszę? Bo mam wielki szacunek dla tej firmy za to, co robiła i co robi dla fotografii! I mam nadzieję, że jeszcze wiele dobrego zrobi!

Ale przejdźmy do modelu X-H1!  

FUJIFILM X-H1 wykorzystuje matrycę X-trans ™ CMOS III, bez filtra dolnoprzepustowego, w rozmiarze APS-C  o rozdzielczości 24.3 megapikseli. Za obróbkę obrazu odpowiada szybki procesor obrazu X Procesor Pro (technologia znana z modeli X-Pro2 i X-T2).

Aparat jest zabezpieczony przeciw wilgoci oraz pyłowi. Wizjer elektroniczny o rozdzielczości 3,7 megapikseli zapewnia duże  powiększenie (0,75x) oraz częstotliwość na poziomie 100 kl/s. Ponadto aparat wyposażono w dotykowy 3-calowy ekran LCD (1 MPix) odchylany w 3 kierunkach oraz mały ekran na górnej ściance z aktualną informacją o ustawieniach. X-H1 to również rozbudowany tryb video oraz pierwszy aparat z serii X, który obejmuje tryb Eterna, który symuluje efekt filmu kinowego, czyli zaniżone kolory i bogate w tony cienie.

Poniżej macie dane fabryczne podane przez producenta:

źródło: www.fujifilm.eu