
DxO PureRAW - test aplikacji
Przyznam szczerze, że początkowo DxO PureRAW nie wzbudził mojego zainteresowania. Ot, po prostu kolejna wtyczka, pogram, bo ja wiem co... Ale z drugiej strony, po tym jak mieliśmy okazję testować DxO PhotoLab 4 tego producenta (a testy pokazały spektakularne wyniki w zakresie odszumiania nawet baaaaardzo archiwalnych plików) po prostu byłem ciekawy wyników jakie daje DxO PureRAW!
Na początek - czym jest PureRAW? Ani to wielka aplikacja, ani wtyczka... To niewielka „apka” do wywoływania surowych plkiów RAW i w zasadzie nic więcej... Interfejs jest tylko w języku angielskim, ale za to zawiera tylko kilka elementów i jest banalnie prosty. Nasze czynności ograniczają się tylko do wskazania plików i uruchomienia procesu „wywoływania”.
okno główne aplikacji
Niestety nie mamy większego wpływu na rezultaty, ale z drugiej strony nie musimy mieć praktycznie żadnej wiedzy, aby ten program obsłużyć. Nasz rola ogranicza się do potwierdzenia użytego zestawu (aparat+obiektyw).
Następnie określamy format (dostępne formaty to tylko .jpg lub .dng) oraz wybieramy „głębokość” ingerencji. Mamy do wyboru trzy poziomy odszumiania - HQ, PRIME oraz DeepPRIME.
Poniżej macie wyniki jakie dają poszczególne poziomy. Zdjęcia wykonano aparatem Sony a6000 na czułości iso 12800. Dla porównania pokazujemy również oryginalny plik .jpg jaki wyprodukował aparat.
SONY a6000, czułość iso6400, plik oryginalny z aparatu
SONY a6000, czułość iso6400, DxO HQ
SONY a6000, czułość iso6400, DxO PRIME
SONY a6000, czułość iso6400, DxO deepPRIME
Jak widać - wraz ze wzrostem wielkości ingerencji programu spada poziom zaszumienia zdjęcia a aplikacja coraz mocniej „poszukuje” krawędzi. W związku z powyższym raczej odradzam używania tej aplikacji do zdjęć wykonanych na niskich czułościach, bo wyostrzone fotografie wyglądają mało naturalnie. Natomiast do wysokich czułości programik jest jak znalazł! Zdjęcia powyżej wykonano przecież wiekowym już Sony a6000, który słabo sobie radził na wysokich czułościach a jednak po wywołaniu surowych plików RAW aplikacją DxO PureRAW nastąpił przyrost ilości informacji oraz widać spadek szumów.
Oczywiście program należy używać ostrożnie, bo jak każda aplikacja odszumiająca przy użyciu sztucznej inteligencji ma tendencje do „malowania” a nie tylko odzyskiwania prawdziwych informacji znajdujących się w surowym pliku, ale przyznacie, że w większości przypadków wyniki są zadziwiająco dobre, prawda?
Producent reklamuje swoje dzieło hasłem: „Twórz lepsze pliki RAW przed retuszowaniem ich w Adobe Photoshop, Lightroom lub innych programach - dzięki wyjątkowym technologiom DxO do demozaikowania, odszumiania i korekcji defektów obiektywu”. I jeśli dokładnie tak potraktujemy tę aplikację i będziemy używać ją ostrożnie i zgodnie z przeznaczeniem (jako przygotowanie do pełnej obróbki) to wyniki mogą być naprawdę znakomite. Ja musze się przyznać do tego, iż używając jej przez kilkanaście ostatnich dni odkryłem na nowo wiele swoich dawnych fotografii wykonanych w słabym oświetleniu...
Osobiście polecam używanie aplikacji do tworzenia plików .dng bo dzięki tej opcji można jeszcze sporo naprawić w naszych mocno zaszumionych zdjęciach!
Poniżej macie jeszcze kilka kadrów pokazujących możliwości aplikacji.
Sony a6500_iso25600 (plik oryginalny) vs. DxO deepPRIME
Sony a99 II, iso1600 (plik oryginalny)
Sony a99 II, iso1600 (DxO deepPRIME)
Sony a99 II, iso1600 (plik oryginalny)
Sony a99 II, iso1600 (DxO deepPRIME)
Aplikację znajdziecie na www.dxo.com